To książka o mechanizmach zaufania i naiwności, więc po tej lekturze statystyczny czytelnik będzie częściej oszukiwał. Tacy właśnie jesteśmy, a książka ta opisuje naszą naturę. Ale też po jej przeczytaniu statystyczny czytelnik podejmie więcej prób, by pozostać porządnym i rozsądnym człowiekiem.
Czy to się jakoś wyrówna? Większość z nas oszukuje znacznie mniej niż mogłoby. Budujemy w ten sposób samoocenę, a samoocena to reputacja, jaką mamy u samych siebie.
Wciąż w głębi nas znajduje się odwaga do budowania zaufania i tworzenia wartościowych relacji. Podziwiamy porządnych i odważnych ludzi, bo wiemy, jak wiele samodyscypliny wymaga od nich bycie takimi.
Odpowiednio budowane zaufanie jest być może najcenniejszą walutą w relacjach osobistych i zawodowych, w zespołach, w związkach i między firmami oraz ich klientami. Chociaż budowane jest ono mozolnie, to łatwo je zburzyć.
Z drugiej strony, każdy z nas powiedział sobie przynajmniej raz "Już nigdy nie dam się tak...." I jak to się skończyło?
Czy da się rozpoznać oszusta? Czy tylko ja byłem ślepy na jego kanty? Po czym poznać, że już pora zerwać znajomość z kimś, kto kilkukrotnie nas zawiódł? Czy to, że czuję się oszukany, zawsze oznacza, że naprawdę zostałem oszukany? Co może wpłynąć na moje poczucie krzywdy? Czy ono nie pojawia się o wiele częściej kiedy...jestem głodny? Dlaczego tak niechętnie zagadujemy do obcych, ale jeśli już zagadamy, to poprawia nam to samopoczucie? No i wreszcie na koniec...kiedy chcemy być oszukiwani? Bo są w naszym życiu takie chwile, kiedy wolimy być naiwni. Może ma to związek z miłością? A może chodzi o coś jeszcze innego?
Znajomość naiwnych złudzeń, jakim podlegamy, czyni z nas lepszych członków rodziny, pracowników, obywateli i partnerów. Wiemy wtedy, kiedy poszukiwanie odpowiedzi w głębi własnego rozumu to pytanie o poradę stronniczego oszusta. Pomaga już sama świadomość tego, jak łatwo fałszują się w naszej pamięci wspomnienia. Przydałoby się, by nauka o myśleniu stała się regularnym przedmiotem szkolnym. Byłaby na pewno przedmiotem ciekawym do wykładania i obfitującym w zaskoczenia studentów. Póki co, jednak, ratujemy się książkami, jak choćby ta. Użytecznej lektury.
Komentarze
Prześlij komentarz